Laktowegetarianizm różni się nieco od swojego podobnie brzmiącego rodzaju wegetarianizmu, a więc laktoowowegetarianizmu jedną istotną kwestią. W tym wypadku, oprócz wyłączenia z codziennej diety produktów mięsnych, niedopuszczalne są nawet jaja. W tej odmianie wegetarianizmu nie ma możliwości jedzenia mięsa każdego rodzaju, a więc nie ma możliwości spożywania cielęciny, wołowiny, czy wieprzowiny,a nawet drobiu i ryb, które często nie są uważane za typowe mięso. Jaja, jako produkt pozyskiwany od drobiu, automatycznie również dołącza do spisu produktów zakazanych. No ale co z przetworami mlecznymi i mlekiem, które przecież uzyskiwane są dzięki zwierzętom? Tutaj właśnie pojawia się kolejna różnica, bowiem mleko i jego przetwory są dozwolone. Jest zatem odwrotnie niż w przypadku laktoowowegetarianizmu czy inaczej mówiąc, owolaktarianizmu, gdzie zakazane jest mleko, a dozwolone jaja. Tego typu praktyki są jednaj najbardziej rozpowszechnione dla wyznawców konkretnych religii, w tym wypadku najczęściej religii wschodu a więc na przykład hinduizmu czy buddyzmu.