Moje drogie, ostatnio podjęliśmy z mężem decyzje o tym, że w końcu idziemy na swoje. Mamy już dość wynajmowania mieszkania. O wspólnym mieszkaniu z rodzicami nie było nawet mowy. Wreszcie, po wielu latach stać nas na to, żeby kupić wymarzony dom. Oczywiście nie jest tak różowo i będziemy musieli skorzystać z kredytu z banku, jednak nareszcie raty, które wyliczył nam pracownik banku nie zrujnują naszego miesięcznego budżetu. Po podjęciu decyzji zaczęliśmy szukać odpowiedniego domu. Zdecydowaliśmy się, że kupujemy wybudowany już dom, ponieważ obawiamy się, że czas budowy może być bardzo długi, a poza tym nie jesteśmy w stanie przewidzieć wszystkich kosztów jakie niesie za sobą budowa domu. Znalazłam ostatnio wręcz dom idealny, jednak jest pewien problem. Palarnia kawy stanowi jego najbliższe sąsiedztwo. Obawiam się, że zapach palonej kawy na dłuższą metę może być po prostu uciążliwy. Jak myślicie? A może któraś z was mieszka w pobliżu palarni kawy i mogłaby się ze mną podzielić swoimi odczuciami?